Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Indie, Bangladesz 2010    Fort na wypasie
Zwiń mapę
2010
22
paź

Fort na wypasie

 
Indie
Indie, Jodhpur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9415 km
 
Zmiętolenie człowieka po podróży w pociągu jest wprost proporcjonalne do czasu podróży, zapachów i klimatu. Nas zmiętoliło i to znacznie. Jeszcze nie upalny poranek powitał nas po 7 w Dźodhpurze. Uznaliśmy, że bierzemy tani hotel, aby się wykąpać i przespać, bo dziś kolejną noc spędzimy w pociągu… Chcieliśmy wynająć pokój koło dworca, ale albo standard nie ten, albo cena, albo brak miejsc. Zdecydowaliśmy się na hotel opisywany w jednej z relacji - Hill View Guest House, na Kille Khana. Bardzo dobry wybór- niska cena (200r wytargowaliśmy), ładny, czysty, skromny pokój i przemiła właścicielka. Pierwsza prawdziwa „Bizneswomen” w naszej podróży.
Zwiedzaliśmy dziś fort do którego od naszego hoteliku jest kilka kroków. Jesteśmy pod bardzo dużym wrażeniem, ponieważ jest w wiele lepszej „kondycji” niż wczorajszy. Poza tym w forcie utworzono muzeum, z bardzo ciekawymi eksponatami. O ile nie przepadamy za muzeami, to dziś muszę przyznać, że podobało nam się. Nie za dużo, nie za mało, wyeksponowane w autentycznym miejscu, czyli w forcie. Na dodatek trafiliśmy na odbywający się właśnie festiwal muzyczny. Mnóstwo rozśpiewanych, roztańczonych artystów było dla nas dodatkową atrakcją. Egzotyczni, kolorowi, pięknie wkomponowali się w otoczenie.
Fort jest na pewno ciekawszy, miasto też zrobiło na nas lepsze wrażenie niż Dżajpur. Chyba jest trochę spokojniej, choć stare miasto tez jest ciasne i trudne do ogarnięcia. Trochę żałuję, że już wyjeżdżamy, ale od jutra mamy w planach mały odpoczynek, więc nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na kolejny, wreszcie leniwy dzień.
Pani z naszego hotelu, elegancko, bez nachalności poleciła nam hotel w Dźajsamler. Zobaczymy, czy będziemy zadowoleni. Zadzwoniła nawet do tego hotelu, aby wyjechali po nas w nocy na dworzec (wliczone w cenę). Adrian przez telefon rozmawiał nawet z Polką, ciekawe…
Dziś mieliśmy mała jazdę z biletem, który zakupiliśmy w Delhi. Mieliśmy go potwierdzić dziś, rano się nie udało się, bo za wcześnie. Przyjechaliśmy na godzinę 18, jak kazali i dalej nie ta pora. Zaczęliśmy łapać małego nerwa. Udało się potwierdzić bilet dopiero po 21. Byliśmy prawdopodobnie na „Waiting list” i mamy miejsca po 2 osoby na jednej kuszetce. Dalej nie rozumiemy wszystkich niuansów związanych z lokalną koleją. Najlepsze jest to, że nikt nie potrafił udzielić nam odpowiedzi dlaczego mamy potwierdzać bilet, odpowiedź sprowadzała się do „bo tak”. Hindusi przyjmują bezkrytycznie to, co daje im życie, a my biali, chcemy znać wszystkie odpowiedzi i analizować zależności.
Hindusi są czasami bardzo dziwni, ich zachowania są dla nas czasami totalnie niezrozumiałe. Np. pchają się na potęgę w muzeach, w przejściach. W okienkach do kasy nie ma jednej kolejki, jest szturmująca masa ludzi, która wie, do czego służą łokcie. Nawet kiedy wjeżdża pociąg, a oni mają miejscówki! W biegu wsiadają do niego, choć ludzie którzy mieli wysiąść, jeszcze nie wysiedli. Szok. To pchanie jest jakimś irracjonalnym instynktem, który wpływa na ich zachowania. Wielokrotnie nie ma podstaw do pchania, a oni i tak robią swoje – chyba to po prostu lubią!
Siedzimy w poczekalni na dworcu. Jest 35st., wokół hałas, szum wiatraków. A nad nami, na środku holu wisi kryształowy(!) Wielki żyrandol, z wielocentymetrową warstwą kurzu. Wokół nas dziesiątki (przechodzące w setki) ludzi, którzy śpią na ziemi, siedzą, idą, stoją w mega kolejkach. I tak ciągle niezmiennie. Po każdej zapowiedzi pociągu jest przerywnik, o dźwięku „tadam”, co chwilę wjeżdża kolejny pociąg na klaksonie. Czujemy sie jak w roju, ciągły ruch i hałas, dosłownie ogłupia nas. Nadmiar bodźców czasami męczy. Nawet nie potrafię tego opisać, w jak wielkim roju siedzimy. Ale i tak mamy dobre humory, przecież na wakacjach jesteśmy, no nie?
Serdecznie pozdrawiamy marznących w kraju i marzących o ciepłych krajach. U nas tylko 35 st. w cieniu;-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Groszki
Groszki - 2010-10-23 17:23
Przepiękne zdjęcia.Ania fajnie wszystko opisujesz .Pozdrawiamy
 
Śruba
Śruba - 2010-10-23 19:43
Zmarzluchy dziękują za ciepłe słowa o temp. 35
Pozdrawiam
Śruba
 
przedsiebie
przedsiebie - 2010-10-24 16:03
Witamy spoznialskiego
 
Mario
Mario - 2010-10-24 23:10
Fotki bardzo fajne, relacja jeszcze fajniejsza, informacje o Hotelach BEZCENNE... za wszystko reszte zaplacicie karta Master
 
Karolcia
Karolcia - 2010-10-24 23:26
Kochani Wasza wyprawa sprawia, że robi się nam ciepło pomimo zimna ;)
Pozdrowionka!!!
 
_ANNA i CEZ_
_ANNA i CEZ_ - 2010-10-26 20:02
Obserwujemy, czytamy i zazdrościmy!!! Całuski
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017