Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Birma (Myanmar), Tajlandia 2012    proba lenienia
Zwiń mapę
2012
13
lis

proba lenienia

 
Birma
Birma, Nyaungshwe
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11034 km
 
Spałam 12 godzin (Adrian trochę krócej), tak właśnie kończą się wycieczki za miasto… Pomimo wszystko, dobrze jest pospać na miękkim łóżku. Od rana ciąg dalszy prania, pisania, wybierania zdjęć. Internet chodził dziś wyjątkowo wolno, więc proszę doceńcie nasze zaangażowanie w kwestii dodania wpisów i zdjęć na bloga.

Jak skończyliśmy z tymi porządkami to okazało się, że jest już południe i uznaliśmy, że nigdzie nie jedziemy, nie płyniemy tylko się lenimy. Tak więc uczyniliśmy. Jedliśmy, lansowaliśmy się na głównej drodze (bo ulicą nie można jej nazwać), oglądaliśmy pamiątki (Ola, pamiętam o zamówieniu), nawet nie mieliśmy zamiaru wybierać się na rower. I jak się okazało słusznie, bo po południu padał deszcz. Za bardzo nie pokrzyżował nam planów, bo żadnych planów nie mieliśmy, tyle że zmokło nam pranie i znowu kisimy się z nim w pokoju.

Jesteśmy zaskoczeni faktem, że znajdujemy się właśnie w kraju rządzonym przez juntę wojskową, a wojska nie widzieliśmy tu jeszcze ani razu, nie ma ani jednego policjanta… A gdzie cała siatka tajnych agentów o których słyszeliśmy, gdzie i jak zakamuflowało się wojsko? Prawda jest też taka, że czujemy się tu bardzo bezpiecznie. Ludzie są przemili. Nawet jeśli jesteśmy teraz w „zagłębiu turystycznym” i zaczepiają nas czasami naganiacze, to są bardzo grzeczni i nie narzucają się, a kiedy odmawiamy, to nie ciągną dalej tematu, tylko z uśmiechem odchodzą. No pełny kultur!

Nie widać na ulicach pijanych osób, nie widać awantur. Główna używka ludzi tutaj to rzucie betelu czyli liści pieprzu betelowego+ orzeszki palmy areki + wapień + tytoń… Farbuje zęby na czerwono, śliny się nie połyka, tylko pluje siarczyście niemal w każdym miejscu i w każdych okolicznościach. Betel żują też kobiety i mnisi. Żują kierowcy autobusów (plują do puszek jak jest klima, jak nie ma Klimy to plują przez okno), żuje właściciel sklepu i pluje przez drzwi, żuje kierowca tuk tuka i byleby pluł od zawietrznej, żuje ciotka, żuje babka, żuje nawet i sąsiadka, żują i plują chyba wszyscy…

Kobiety i dzieci malują swoje twarze thanaka. To biało-żółta maź, uzyskana z kawałka ścieranego drzewa z dodatkiem odrobiny wody. Pokrywa się nią głównie twarz, ale również ręce. Jej moc polega na tym, że chroni od słońca i pielęgnuje cerę. Ja dałam się pomalować dziewczynkom w górach na trekkingu i musze przyznać, że faktycznie czyni cuda…

Panowie chodzą głównie w longyi, często w innych krajach zwanej sarongiem. Nawet jeżeli spotykamy bardzo eleganckich panów w większych miastach i maja na sobie koszulę, to mają na sobie również longyi. Śmieszne jest to, że nie mają w tym kieszeni i upychają w zakładki telefony komórkowe, klucze, czy nawet pieniądze. Jak oni tego nie pogubią, to nie wiem. Panie też noszą długie spódnice, cos na kształt sari, tyle że dużo skromniejsze i mniej ozdobne.

Patrzymy jak ludzie żyją w symbiozie z jeziorem. Dosłownie zatraca się granica między lądem a wodą. Domy na palach, pod nimi woda, pływające ogrody, furtki, płoty ogrodzenia które trzeba pokonać, aby wpłynąć na „podwórko”. Wokół są domy, klasztory, pola uprawne, zamiast riksz i rowerów pływają długie łodzie… Wokół jeziora mieszka głównie lud Intha. Jezioro ma 22 km długości, 11km szerokości i prawdopodobnie jest płytkie. Jezioro znane jest ze specyficznego połowu ryb, przez rybaków którzy wiosłują nogą. Jest to mistrzostwo świata na miarę programu „mam talent” czy tez innego takiego. Panowie wiosłując nogą utrzymują równowagę, zarzucają sieć – kosz i jeszcze się przemieszczają…

Muszę jeszcze napisać, że średnia wieku turystów w Birmie jest zaskakująco wysoka. Starsi ludzie masowo przybyli tutaj, aby uprawiać turystykę, są to głównie Francuzi, Anglicy i Niemcy. Trochę to wygląda tak, jakby chcieli powspominać czasy kolonializmu;). Nigdy, nigdzie nie widzieliśmy tylu starszych ludzi którzy by podróżowali. To ludzie po 65, 70 roku życia. Generalnie to trudniej tu spotkać studenta niż emeryta.

Jeśli chodzi o jedzenie to nie narzekamy. Poza okropną kolacją wczoraj to wszystko mniej lub bardziej nam smakuje. Jemy zupki na ulicy, przyrządzane w bardzo szamański sposób: makaron, łyżkę tego tamtego, szczypta proszku, jakaś przyprawa, szczypior i kawał liścia plus gorąca woda, mocno wymieszać i gotowe. Taka „chińska zupka z Radomia” w wersji mniej chemicznej i live. Jemy też ryż, smażone placki, dziś to nawet załapaliśmy się na naleśniki z bananem. Z głodu to tu nikt nie umrze. Zapewne nie są to wyrafinowane smaki, ale jak się doda chili, to tak jara, że wszystko smakuje. Jedzenie w restauracjach jest dużo droższe niż na ulicy i wcale nie znaczy że smaczniejsze. Monotonne są za to śniadania w hotelach: dwa tosty, jajko w różnej postaci, dżem, „masło”, kawa, owoc.

Długo można by tak pisać, reszta jutro, teraz zagramy w tysiaka i spać, jutro czeka nas długi dzień.
Tak naprawdę to znowu nic nie wyszło z lenienia, bo nachodziliśmy się…

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
ola-fasola
ola-fasola - 2012-11-14 21:49
Ale tam jest czad,kuzwa jakie ludzie maja domy w ktorych mieszkaja...a ja narzekam ze juz 4m-c szawki w kuchni mi nie wisza :) Ten Pan na zdjeciu z Adziulkiem,to ktos wazny ??buzip.s Aniu naprawde bardzo ładnie wygladasz,zalatwiaj ta mazie na twarz,ja tez chce;))
 
Mario
Mario - 2012-11-15 01:05
Czasem trzeba sie tez troszke polenic, ale lenistwo na "koncu swiata" zawsze ma swoj urok...
 
przedsiebie
przedsiebie - 2012-11-15 13:33
Ola, cytuję męża; "ja jej dam Adziulka...." :)))
Jak się ze mną wysmarujesz na wielkie wyjście, to załatwię!
Mario, wiesz jak jest, czasami ma się wszystkiego dość...
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017