Późnym wieczorem dojechalismy do Troków. Podróż przez Litwę zaskoczyła nas... Całkiem dobre drogi, chatka przy chatce, nie ma lasów tylko pola (Rosjanie zatroszczyli sie o drzewa kiedyś), misteczka prowincjonalne, skromne, i bardzo życzliwi ludzie dla nas Polaków. Bylismy chwilę nad Niemnem... Piękna rzeka, dzika... Tyle książek miałam w głowie, tyle cytatów, taka historia....
Dojechaliśmy do Troków poźnym wieczorem... okazało się że nie ma noclegu, nigdzie!!! Ani taniego, ani drogiego, nie ma i już... Szukaliśmy długo, bez skutku... Jak przygoda to nie tylko we Lwowie... ale z naszym szczęściem to również na Litwie...
Spalismy w samochodzie, na parkingu, na osiedlu... Jak sie nie ma co sie lubi, to się lubi co się ma... Nie bylismy jedynymi Polakami, którzy wymyslili sobie weekend na Litwie:)
A Troki nocą są urocze:)
Troki to dawna stolica Litwy. Mieszkaja tam Litwini, około 20% Polaków, i Karaimowie:) ciekawa grupa etniczna (miało byc troche egzotycznie)...