Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Birma (Myanmar), Tajlandia 2012    Słonie w Tajlandii - proszę przeczytaj
Zwiń mapę
2012
04
gru

Słonie w Tajlandii - proszę przeczytaj

 
Tajlandia
Tajlandia, Chiang Mai
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13443 km
 
Słonie w Tajlandii z jednej strony są czczone. Często występują w mitach i legendach religijnych. Biały słoń ma status królewski i uważany jest za zwierzę przynoszące szczęście. Symbol słonia bardzo często występuje w architekturze sakralnej. Słonie były wykorzystywane w wojnach, potem były używane przy wycince i transporcie drewna. W 1989 roku zakazano wycinki drzew dla celów handlowych, słonie zostały bez pracy, stały się problemem dla swoich „mahaut” czyli opiekunów i trenerów.

Okazało się, że może dla nich znaleźć się miejsce w branży turystycznej. Opiekunowie pojawili się ze słoniami w Bangkoku, na Pukhet, w Chiang Mai. Za robienie sobie zdjęcia ze słoniem brali pieniądze, twierdząc, że zbierają datki na jedzenie dla słoni. Dla tych zwierząt przebywanie w mieście to wielki stres, wiele zwierząt uległo wypadkom samochodowym… Niektóre słonie są trenowane, aby umiały zabawiać turystów: malowaniem, graniem na instrumentach. Turyści mogą też wykupić przejazd na słoniu. Jest to dość popularny sposób na zarabianie pieniędzy, bo przecież każdy człowiek wybierający się na wakacje chce poczuć odrobinę egzotyki.

Niestety, w tym wypadku egzotyki okupionej cierpieniem niewinnych i bezbronnych zwierząt. Posłuszeństwo słoni uzyskuje się poprzez brutalne metody treningowe, jest to wręcz znęcanie się nad tymi bezbronnymi zwierzętami! Metoda treningowa polega na zabraniu siłą około 3 letniego słonia od matki. Zostaje on skrępowany i uwięziony w klatce, w której nie może się ruszyć, jest przetrzymywany przez kilka dni bez jedzenia i picia, cały czas jest bity, uderzany i dźgany ostrymi narzędziami w najbardziej czułe miejsca na ciele, jak np. ucho. Tak, również przy pomocy szamanów, łamie się „ducha”, wymusza posłuszeństwo, trenuje… Wg wielu opiekunów słoni to jedyna, najlepsza, tradycyjna metoda trenowania słoni. Trening, czyli cały etap tresury przeżywa tylko 40 % słoniątek, a ponad połowa z tych, którym udaje się przeżyć, zostaje chora psychicznie… Wskutek tych i innych działań człowieka, populacja słoni w Tajlandii dramatycznie zmniejszyła się w ostatnich stu latach ze 100 000 do 5 000!!! A więc o 95%!!

Ponad 90% słoni w Tajlandii to słonie udomowione i nie ma prawa, które by je chroniło. Słonie często są zaniedbane, ich opiekunowie często nadużywają swojej władzy w imię interesu i chęci zarabiania pieniędzy. Słonie stare, niezdolne do pracy są porzucane, same nie potrafią sobie poradzić w dalszym życiu. Jedyną szansą i nadzieją dla słoni w Tajlandii jest Elephant Nature Park. To jedyne miejsce gdzie słonie otoczone są pełną opieką. Założycielką jest Lek Chailert, drobna kobieta o wielkim sercu. Najważniejsze jest to, że fundacja ta nie tylko opiekuje się słoniami, ale również edukuje. Edukuje Tajów, turystów, trenerów (wbrew tradycji). Uczą, że brutalny trening nie jest jedynym możliwym sposobem nauczania zwierząt. Uczą, że przebywanie ze zwierzętami, z egzotyką, nie musi opierać się na oglądaniu show z ich udziałem, a może być subtelnym podglądaniem ich życia na łonie natury…

Dziś byliśmy w Elephant Nature Park, widzieliśmy szczęśliwe słonie, choć historie ich życia bardziej przypominają najgorszy koszmar niż bajkę. Wiele słoni zostało za karę oślepionych, na zawsze pokrzywdzonych przez swoich poprzednich opiekunów. Widzieliśmy słonie po wypadkach drogowych, połamane, karykaturalne, ale wydaje się, że były naprawdę szczęśliwe… Widzieliśmy Lek, jak w kaloszach z innymi wolontariuszami budowała drogę… Wstęp kosztuje 2500 bathów za osobę, i nie znajdziemy tu przejażdżek na słoniach ani występów artystycznych… Słonie są na wyciągnięcie ręki, można je karmić, wykąpać się z nimi w rzece… Żeby nie było tak kolorowo – w ramach edukacji widzieliśmy wstrząsający film na temat metod treningowych w Tajlandii. Co do ośrodka, to można tu przyjechać jako „wolontariusz” na kilka dni, na tydzień, i co ciekawe, za ten przywilej trzeba zapłacić duże pieniądze. Pracuje się wtedy przy prowadzeniu ośrodka, opiekuje dłońmi, psami. Widzieliśmy jak wyglądało to miejsce jeszcze 6 lat temu, a jak wygląda dziś. Widać, że Lek robi to wszystko z głową i wielką miłością, szacunkiem do zwierząt. Jej praca została doceniona na arenie międzynarodowej: otrzymała wiele nagród za działalność na rzecz słoni, powstało kilka filmów na temat parku i jej zaangażowania. Schronienie w parku znalazły też psy i koty. Dla zainteresowanych podaję stronę na której można dowiedzieć się więcej na temat działalności Elephant Nature Park: www.elephantnaturefoundation.org ; www.elephantnaturepark.org

Lek wykupuje słonie z rąk nieuczciwych opiekunów, przygarnia chore i kalekie zwierzęta, próbuje rozszerzyć swoją działalność na teren Myanmar i Kambodży. Co ciekawe, ciężko jest trafić na ślad tego ośrodka, bo żadna z kilkudziesięciu (!) Agencji w Chiang Mai, ani żaden z hoteli go nie poleca, ani nie ma go w swojej ofercie. Zapewne dlatego, że Lek „nie odpala im działki” tylko robi swoje. W każdej agencji znajdziemy wiele różnych atrakcji, w tym związanych ze słoniami, ale są to głównie przejażdżki i super pokazy. Wszyscy zgodnym głosem twierdza, że zwierzęta są dobrze traktowane… Co ciekawe, pojawiły się jeszcze dwa miejsca, w których za 2400 bathów można karmić, kąpać słonie i …. jeździć na nich. Nie wiemy jakie intencje do końca mają właściciele tych dwóch ośrodków, ale wg nas to lipa! Według nas, ktoś pod płaszczykiem dokonań Lek, próbuje zrobić biznes. Oferuje się cały kurs na prawo jazdy na słonia, a w cenie jest DVD z zapisem „dokonań” kursanta. Ciekawe tylko, że wykorzystuje się do tego słonie tresowane w okrutny, tradycyjny sposób – wcześniej do prac w lesie, teraz do pracy w turystyce. A większość tych spraw otacza zmowa milczenia. W turystyce wykorzystuje się sprawne zwierzęta, ciekawe co robią z takimi co utraciły sprawność? U Lek większość słoni to zwierzęta kalekie: połamane przy pracach w lesie, potrącone przez samochód w czasie żebrania, okaleczone przez miny i oślepione przez człowieka... Można powiedzieć, że cena za jednodniowy wypad do Elephant Nature Park – ENP jest podobna, bo wynosi 2500BHT, ale po pobycie tam widzieliśmy, że pieniądze są spożytkowane we właściwy sposób: widać leczenie zwierząt, rozbudowę ośrodka, tony jedzenia itp., itd. W porównaniu z tym co widzieliśmy po drodze to prawdziwy raj dla zwierząt. Ośrodek znajduje się 60 km na północ od Chiang Mai, w iście filmowej scenerii, w zakolu rzeki u podnóża gór.

Co może zrobić każdy z nas? Należy zastanowić się nad sensem uczestniczenia w oferowanych atrakcjach z udziałem słoni. Unikajcie wszelkich przejażdżek, pokazów, pozowania do zdjęć. Należy mieć świadomość, że te atrakcje zapewne są okupione wielkim bólem i cierpieniem tych niewinnych zwierząt.

Poniżej wkleiłam linka do krótkiego filmu (tylko dwie minuty) nt. traktowania słoni w Tajlandii, obejrzyjcie go proszę, pozwólcie sobie na refleksję. My też widzieliśmy dziś wstrząsający film, dopiero po nim zrozumiałam, jak wielką krzywdę wyrządzili i wyrządzają ludzie tym zwierzętom… Jestem zaskoczona faktem, że tak mało pisze się na ten temat w Polsce. Przed wyjazdem tu, rok temu, czytałam jakiś artykuł, już w Chiang Mai jak szukaliśmy fundacji znalazłam jeszcze tylko jeden artykuł na internecie i to wszystko…

Wystarczy już tych smutków. Poza tym, co dotarło do naszej świadomości to spędziliśmy naprawdę super dzień w towarzystwie szczęśliwych zwierząt: psów, kotów, bawołów, ale przede wszystkim w otoczeniu cichobieżnych, szczęśliwych słoni! Naprawdę, słonie są bardzo wrażliwe mimo grubej skóry, zapamiętują wiele, a może wszystko i na zawsze. A pamięć muszą mieć dobrą, bo żyją długo (nawet 90lat). Śpią 3-4 godziny, żyjące na wolności około 18 –stu godzin przeznaczają na posiłki, prawie trzy lata słonice są w ciąży…

Dziś był taki dzień, o którym będziemy pamiętać bardzo długo. Zmienił nas, na pewno i na zawsze….

Wszystkim Basiom i Barbarom życzymy wszystkiego najlepszego;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (41)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (3)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
Gosia vet
Gosia vet - 2012-12-04 18:36
Straszne filmy,zwierzęta bardzo cierpią.za nic.

a elpas,co chciał piwo...to Michał
 
ola-fasola
ola-fasola - 2012-12-04 21:03
Boże jak tak mozna....ludzie sa straszni.....p.s popłakałam sie:(
 
SFamily
SFamily - 2012-12-04 22:07
Zawsze byliśmy przeciwni występom zwierząt w cyrku, ale że ,, niewinna'' przejażdżka na słoniu jest okupiona taką ofiarą... Dziękujemy za oświecenie. A ten kotek przypomniał nam o Mleczku...
 
Tofiki
Tofiki - 2012-12-04 22:07
Basie i Barbary dziękują za życzenia, a słonie są niesamowite.
 
przedsiebie
przedsiebie - 2012-12-05 15:49
Gosia vet- filmy straszne, ale prawdziwe.. Pozdrawiamy też Michała:))
Ola-ja też ryczałam, wciąż jeszcze mam doła...
SFamily- nam też się oczy otworzyły, baaardzo szeroko! Miło że pamiętacie o Mleczku, pozdrowimy go (tzn wygłaskamy) już niedługo:)
Tofiki- specjalne całusy dla całej rodzinki:)
 
pamar
pamar - 2015-04-08 14:28
Bardzo dziękuję, że podzieliliście się opisem tego miejsca i pomogliście podjąć decyzję.
 
Gustavo Woltmann
Gustavo Woltmann - 2017-01-15 14:11
Biedne zwierzęta. Ludzie to egoistyczny gatunek. Sam jestem ignorantem; będąc w Tajlandii skorzystałem z wycieczki na grzbiecie słonia i teraz wiem na pewno, że było to jeden z tych torturowanych dla turystyki nieszczęśników. Wszystko dla własnej rozrywki...
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017