Marzenia się spełniają, na pewno moje, choć nie wszystkie, nie zawsze, ale na szczęście czasami tak...
Jednym z moich marzeń, od dziecka, było podróżowanie....
W sobotę znowu ruszamy, przed siebie, w kolejną podróż. Na pewno nie odkryjemy nieznanych lądów, nieodkrytych miejsc a przed nami było już tam wielu... Będziemy za to odkrywać siebie, razem i każdy z osobna, pokonywać własne słabości i przeżywać wielką przygodę, bo podróżowanie przeciez zawsze wiąże się z przygodą, odkrywaniem i przekraczaniem granic, różnych...
Jesteśmy marzycielami i szczęściarzami.
Zapytacie: jaka jest recepta na spełnianie marzeń? Odpowiedź jest prosta: po pierwsze trzeba mieć marzenie i marzyć, a po drugie potrzeba trochę wytrwałości, konsekwencji i szczęścia. Tyle, tylko tyle...
Trzymajcie kciuki za szczęśliwy powrót, z Wami zawsze jest raźniej!