To ciekawe, ze droga do Ameryki środkowej może prowadzić przez Gibraltar... Nigdy nie wiadomo jaka bedzie to droga, ważne że znamy cel podroży. Jak widać my musimy trochę wydłużyć podroż, bo po co siedzieć w domu skoro można posiedziec o 2 dni dłużej w Hiszpanii? Grzechem by było nie zajechac na Gibraltar...
Bilety kupilismy do Gwatemali z Malagi, okazalo się ze mamy 2 dni zapasu wiec uznalismy ze pokażemy się tu wczesniej. I tak to wydluzylismy sobie wakacje.
Z samego rana odebralismy auto i pojechalismy na wycieczkę. Po drodze zaliczylismy Ronde, potem Puerto de Santa Maria ( tu spimy), a potem jeszcze Kadyks. Zrobiliśmy dziś ponad 300 km.
Pogoda jest bajeczna, od rana piękne słońce, w ciągu dnia było ponad 30 stopni. Lato na całego.
Na razie pełny kultur: auto z wypożyczalni, plecaki w bagażniku, nawet porezerwowane w promocjach hotele, spokój po sezonie... Tak naprawdę nie bylabym sobą gdybym nie skomentowała tego..... Nuuuuda. Ale muszę przyznać, że Andaluzja skradła kawałek mojego serca i bardzo nam się tu podoba, tym bardziej ze turystów jest niewielu. Miasteczka są urocze, jedzenie przepyszne, pogoda dopisuje.... Rozpędzamy się powoli przed głównym celem naszej podroży. Tak naprawdę to nabieramy sił - tak trzeba to nazwać.
Mamy problem lekki z ogarnieciem nowego sprzętu, tj tableta. Na razie mamy problem z dodawaniem fotek, ja nie do końca radzie sobie z nową klawiaturą, ale jutro to ogarniemy. Na dodatek jeszcze walczymy z internetem a chyba bardziej z jego brakiem, wiec nie wszystko układa się tak, jak bym chciała. Mamy 5 tygodni, więc na pewno dojdziemy do wprawy.
Kto obstawia kim jest nasz towarzysz podroży? :-)
Ceny: auto 18€ za dwa dni plus nieobowiązkowe ubezpieczenie 14€, śniadanie z kawą 2€, ciastko 1-2€, pizza ok. 6 - wszystko zależy os atrakcyjności miejsca.