Dziś cały dzień pięknych widoków. Długą, krętą, szutrową drogą docieramy do wielkiego kanionu, przed nami najwyższy szczyt Jebel Shams (3009 m npm). Przyroda naprawdę zachwyca. W Khateem zaczyna się szlak „balkony walk”- trasa W6. Droga faktycznie wiedzie jak po balkonach, nie jest specjalnie wymagająca, choć słońce momentami dokucza. My bez pośpiechu zrobiliśmy ją w 3 godziny. Droga jest bardzo malownicza, można zaglądać do wielkiego kanionu z różnych miejsc i innej perspektywy. Początkowo mieliśmy spać w Khateen, ale uznaliśmy że zjedziemy trochę niżej, może wiatr będzie mniejszy i znajdziemy choć odrobinę cienia. W rezultacie spaliśmy z pasącymi się kozami w wśród drzew i gór, poniżej Khateen... Na kolację zjedliśmy u Pana z Indii w coffie shopie dal z ciapatami. Powróciły wspomnienia z Indii. Rekomendujemy samochód 4x4 na tej trasie, szczególnie po deszczu, nasze auto dało radę, ale było kilka lekko stresujących chwil.
Generalnie kompletnie nie ma tu problemu z jedzeniem. W każdej miejscowości, nawet bardzo małej są coffe shop, gdzie można zjeść, wypić herbatę lub rozpuszczalna niestety, kawę... Ceny są bardzo przystępne, około 5 zł za osobę, za danie bez mięsa, z mięsem ok. 10 zł.
Dziś za nami super dzień, pełny widoków które na zawsze zostaną w naszych głowach.