Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Kenia, Uganda, Ruanda 2007    Pożegnania nadchodzi czas
Zwiń mapę
2007
14
wrz

Pożegnania nadchodzi czas

 
Kenia
Kenia, Mombasa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11039 km
 
Pobuda o 8, idziemy na miasto zjeść śniadanko, wymienić kasę i może pokupować jakieś pamiątki? Trochę poszukaliśmy knajpki na śniadanie, bo uparłam się na samosę i nie mogliśmy nic znaleźć po drodze. A jak już znaleźliśmy to się rozmyśliliśmy, bo w oko wpadł nam spory okaz karalucha na stoliku, więc jeśli spokojnie zwiedza salę to pewnie jeszcze spokojniej zwiedzał kuchnię… Co oczy nie widzą to sercu nie jest żal i nie cofa się śniadanko…
Pojechaliśmy na naszą piękną plażę. Pobyt na niej to naprawdę cudowny relaks. Zaszywamy się pod palmami, wystarczy zamknąć oczy i wsłuchać się w szum oceanu, albo patrzeć przed siebie na horyzont gdzie na rafie koralowej rozbijają się fale, można też zachwycać się błękitem- nieba, wody… Dziś bardzo wiał wiatr, dziwnie się czujemy…Po paru godzinach niebo się zachmurzyło, łapiemy jakiegoś doła, nie ma już słońca, ale i tak jest ciepło. I wieje, taki halny. Bardzo mało jest ludzi na plaży, nawet znajome panienki pochowały się gdzieś. Czuć jakieś napięcie w powietrzu.
W pewnym momencie spotkaliśmy Billa, naszego znajomego, poznanego w pierwszy dzień w Mombasie. Razem ucieszyliśmy się z tego spotkania. Opowiadaliśmy mu gdzie byliśmy, co widzieliśmy… Gratuluje nam tak dużego wyczynu, tempa zwiedzania itd. Itd. Billy nadużywa, nie wiem, czego, ale dziś był bardzo naćpany i nie wyglądał dobrze. Szkoda mi go, bo jest bardzo skromny, miły i smutny… cholernie smutny, aż ten smutek wylewa mu się z kieszeni. Ma takie przesrane życie, zarabia pieniądze na breloczkach sprzedawanych na plaży, zarabia tak jak dziesiątki innych chłopaków, tylko ten jego smutek… chyba już przegrał swoje życie. Serdecznie się żegnamy, patrzę za nim jak odchodzi wielki, czarny, smutny człowiek, tym swoim nieporadnym krokiem. Cholera, wiem, że nie zbawię tego całego świata, ale czasami ci poznani przez nas ludzie mają w sobie coś takiego prawdziwego, co chwyta za serce, mają w sobie takie coś, czego nie potrafię opisać.
Wracamy do miasta, pogoda nadal nas dobija. W ramach podniesienia morale idziemy do Indyjczyka na późny obiad. Knajpa jest wegetariańska, ale dostaliśmy tyle jedzenia, że po przystawkach nie mieliśmy już siły na danie główne. Można się najeść bez mięsa i można pęknąć z tego powodu. Idziemy na spacer po centrum, na nasz ostatni spacer. Lubię Mombasę i cieszy nas, że poznaliśmy tak dobrze centrum, ze poznajemy już ulice, dość swobodnie się czujemy, mamy swoje miejsca, które lubimy. Tak bardzo żałuję, że jutro już wyjeżdżamy.
Rejestrujemy ostatnie obrazy, zapisujemy je w pamięci. Pod meczetami ustawiają się kolejne kramiki z jedzeniem, zaraz zajdzie słońce i ludzie zjedzą swój pierwszy dziś posiłek. Islam w Afryce… W Kenii ludzie żyją obok siebie pomimo różnych religii, które wyznają i nie prowadzi to do waśni ani nieporozumień. Tolerancja, zrozumienie, poszanowanie godne naśladowania.
Ulice pełne ludzi, wszyscy przed zachodem słońca chcą z czymś zdążyć. Zwracamy uwagę na to, że bardzo dużo ludzi posada tu telefony komórkowe. Może mało przez nie rozmawiają, ale grzebią w nich godzinami, piszą smsy, słuchają dzwonków, oświetlają sobie drogę w ciemności. Takie tam niekonwencjonalne wykorzystanie komórki na różnych frontach.
Wracamy do pokoju i zaczynamy się pakować. Zakupiliśmy ładne parę kilo pamiątek drewnianych i teraz musimy je zabezpieczyć przed podróżą. Dalej rozwija się wieczorek kulturalny, tzn Adrian czyta, ja piszę a razem pijemy dodatkowo… O 21 rozpoczyna się „nasze” ostatnie nabożeństwo w meczecie, które działa na mnie usypiająco. Myślę o Bilim, o kończącej się przygodzie…


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017