Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Ekwador, Peru, Boliwia, Chile 2008    Ladujemy akumulatory
Zwiń mapę
2008
05
lis

Ladujemy akumulatory

 
Peru
Peru, Machu Picchu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13638 km
 
O 5.30 zadzwonil budzik, ale doszlismy do wniosku, ze jestemy zbyt slabi, aby wejsc na Machu Picchu. Drugi problem to dostepnosc toalet na miejscu:) Chcemy uszanowac to swiete miejsce i nie chcemy go zanieczyszczac. Postanawiamy, ze zostaniemy tu o jeden dzien dluzej, jutro pojdziemy na Machu Picchu, a dzis rekonwalescencja.
Mamy juz opanowane sposoby pacyfikacji problemow zoladkowych i mamy nadzieje ze tu rowniez okaza sie skuteczne. Humory ok, goraczki nie mamy, apetyt jest. Pani w restauracji zrobila wielkie oczy jak zamowilismy po porcji czystego ryzu i coca coli. Dwa razy sie pytala, czy dobrze zrozumiala zamowienie. I tak oto znowu wstapilismy na sciezke bialego szalenstwa ryzowego.
Aquas Calientes to miejscowosc u stop Machu Picchu, ktora jest jakby wcisnieta miedzy szczyty gor. Malownicza, z wieloma knajpami, sklepami, mocno prowincjonalna. Przez srodek miasteczka, pomiedzy domami przechodza tory. To jedyna droga aby sie tu dostac w cywilizowany sposob.
Ceny w Aquas Calientes przyprawiaja o zawrot glowy, to najdrozsze miejsce w jakim do tej pory bylismy w Peru. Nawet w knajpach dla "lokalesow" drozej niz zwykle. 14 soli za 2 porcje ryzu i 2 coco cole to juz lekka przesada., a jedlismy w bocznej uliczce, nie w centrum. Internet 3 sole godzina, a zwykle placilismy 1 lub 1,5 sola. (nie wiem czy wspominalam, ze 1 sol to 1/3 $). Tu jest jeszcze gorzej niz w sezonie nad polskim morzem. A to jeszcze nie sezon, w Peru, wiec ceny jeszcze pojda w gore.
Bardzo sympatyczne jest to, ze widzimy sie ponownie z ludzmi, ktorych juz wczesniej spotkalismy w innym miejscu. Np dzis 2 Szwedki poznane w Iquitos. I tak, co jakis czas rozpoznajemy ludzi z roznych miejsc, nawet z Ekwadoru. i mile jest to, ze witamy sie jak dobrzy znajomi, wymieniamy sie poradami, wrazeniami.
Ladujemy akumulatory:), spacerujemy, podziwiamy widoczki (choc pogoda troche sie popsula), jemy ryz, piszemy na kompie...
Czasami jestem pod wrazeniem, jak duzo my i inni ludzie, ktorzy podrozuja w taki tani sposob potrafia zniesc w podrozy, z jak wielu wygod potrafia zrezygnowac. I wszystko to w imie uczuc i emocji ktore rodzi odkrywanie nowych miejsc, przezywanie ich w danym miejscu. Bo dla nas podrozowanie to pasja, to glownie chwile szczescia ale tez czasami stresy, nerwy, niewyspanie, bolace nogi, bolace tylki, zbyt ciezkie plecaki, choroby, niedojedzenie, niedomycie, smutek pozegnan... Ale cholera, to wszystko jest nieistotne, to nie ma wiekszego znaczenia, wiemy ze to moze sie przydazyc, jestesmy na to w jakis sposob przygotowani. To wszystko blednie kiedy dociera sie w wymarzone miejsce, w miejsce, ktore jest tak piekne ze przerasta nawet nasze wczesniejsze wyobrazenia, w miejsce ktore zachwyci tak bardzo ze zapiera dech w piersiach. I tylko to wtedy sie liczy, nic innego. Bezcenne uczucie zachwytu dla ludzi, przyrody, zwierzat i zjawisk. Pasja... Nie chce aby ktos odebral to jako narzekanie, czy umartwianie, to tylko wspomnienie o trudnej stronie podrozowania (przy okazji naszych malych problemow), o ktorej raczej sie nie mowi, a niektorzy chyba nawet nie zdaja sobie sprawy z jej istnienia. O zaletach napisze innym razem, bo jest ich o wiele, wiele wiecej.
Pozdrawiamy, sciskajac w reku (juz mniej nerwowo) papier toaletowy:)
an

ps
telefony juz dzialaja:)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
lukann
lukann - 2008-11-05 20:59
Widzisz Aniu szczescie to miec obok czlowieka ktory kocha To co Ty...
macie szczęście..

a u my szykujemy sie do wystawy w poznaniu - w sobote trzymajcie kciki ;)

caluje gorrrąąąąccccooo cmok cmok ;)
 
Dariusz P.
Dariusz P. - 2008-11-06 10:01
...no masz, a nie mogliscie napisac o ryzowo-cocacolowym sposobie pare dni wczesniej!!! Tez bym sie krocej meczyl! :)
 
Mariusz K.
Mariusz K. - 2008-11-06 22:09
Czesc Siostra
Wszystkiego Naj,samych sukcesow(na szczescie zawodowych juz nie musze zyczyc:).Dopiero wrocilem z badan z Wawy,wiec troszke spoznione ale szczere. I jeszcze zycze aby kiedys w ikonce "zwiedzila" pojawilo sie 100% u Was. Pzdr tez dla Adziunia
 
Patka&Petrus
Patka&Petrus - 2008-11-09 12:21
Kochana, głowa do góry :-) w gruncie rzeczy, to właśnie te przeciwności losu, trud i niepowodzenia sprawiają,że podróżowanie i przygoda mają pełniejszy smak (przynajmniej dla mnie)a jak już tu Kolega słusznie zauważył, z ukochaną połową u boku, która myśli i czuje podobnie to już tylko życ, żyć, żyć i czerpać z tego szcześcia garściami... Ściskamy gorąco :-)
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017