Moze sie przejasni

Pucon, to miasteczko bardzo turystyczne, jak nasze Zakopane wsrod gor i wulkanow, i jeszcze na dodatek nad jeziorem.
Nasz plan jest taki, ze chcemy sie na koniec zmeczyc i... chcemy wejsc na wulkan:), to zamiast lodow Patagonii:) Ale cholera, z pogoda cos nie tak, na zdjeciach widac jaki zamglony dzien dzis mamy. Plan jest taki, ze jutro atakujemy wulkan, tylko czy sie przejasni? Buuuuuuu, wulkan jest aktywny, ale ostatnio slabo pluje lawa, no dobra, niech pluje slabo, ale aby cos bylo widac, buuuuu moze sie przejasni....
Za chwile swieta... widzimy w sklepach ozdoby, ubierane sa choinki na ulicach, tylko otoczenie troche bardziej egzotyczne niz zwykle (dla nas), bo ludzie chodza w krotkich rekawkach, na ulicach sprzedaje sie czeresnie, truskawki...
W Chile nie podoba nam sie bardzo nie zauwazanie problemu bezdomnych psow na ulicach. Nigdy, nigdzie nie widzielismy tylu bezpanskich psow na ulicach!!! Dziesiatki psow na jednej ulicy, lezy, gdzie tylko popadnie, pod nogami, w przejsciu. Ludzie raczej nie robia im krzywdy, nie przeganiaja, ale tez nie pomagaja im. Psy sa generalnie duze, od owczarkow, przez labradory po pieski rasy "bull". Jestem w szoku!
Generalnie zawsze i regularnie dokarmiamy psy na naszej drodze, te ktore za bardzo za nami laza, albo widac ze sa naprawde glodne, wycienczone. Tak bylo od Ekwadoru, przez wszystkie kraje, ale tutaj to juz mamy z tym niezly problem.
Mamy nadzieje ze sie przejasni i uda nam sie wdrapac na wulkan, trzymajcie za pogode i za nas kciuki:)))
Jak zima, to zima, choc to wiosna, trzeba pochodzic troche po sniegu:))))))

Zdjęcia (3)

Komentarze (1)