Myanmar od 1989 (nazwa nie uznawana przez wiele krajów na świecie), dawniej Birma, to kraj rządzony przez huntę wojskową, kraj przez wiele lat odizolowany od całego świata, ostatnio jakby bardziej otwarty.Generalowie zmienili wiele nazw geograficznych, aby odciac sie od przeszlosci kolonialnej. Dzis Yangon, wczesniej Rangun. Niezle zamieszanie z tymi starymi/nowymi nazwami. Udało nam się tu dotrzeć, wreszcie, nie wiem czy trochę aby nie za późno, bo wielu turystów leciało z nami samolotem. Chyba wszyscy zainteresowani uznali, że już czas, aby zobaczyć ten kraj.
Dziś cały dzień na plecakach byliśmy, rano pobuda (10.30 wow!- jakos trudno jest nam wygrzebać się z łóżek), przejazd na lotnisko. Lot bez problemu, tanimi liniami Asia Air (oj tam oj tam, małe opóźnienie) i po 70 minutach byliśmy już w Birmie. Generalnie to starzejemy się, jak nic, czego przykładem jest fakt, że po raz pierwszy w naszej podróżniczej karierze, zarezerwowaliśmy hostel, z bonusem w cenie, czyli transferem z lotniska. Dużo nerwów nam to zaoszczędziło, Panowie taksówkarze, bardzo intensywnie namawiali nas do skorzystania z ich taksówek, a my luzik, luzik, luzik. Śpimy dziś w Mother land Inn 2, gdzieś na obrzeżach miasta, ale w bardzo przyzwoitym pokoju z wiatrakiem, wspólną łazienką za 25$. Sniadanie wliczone w cene. Jak na razie, to ceny wydaja się być wysokie, ale nie dramatyzujemy, bo to stolica.
Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Ludzie są przemili i uśmiechnięci. Duże miasto to duże korki i smog. Na pewno, nie jest to taka metropolia jak Bangkok, ale w korkach staliśmy długo. Komórki nie działają i działać nie będą przez kolejny miesiąc, internet bywa;) Jak dojechaliśmy do hotelu, to było już ciemno, więc trudno rozpisywać się na temat okolicy. Ulice niekoniecznie oświetlone, ale życie w pełni: ludzie w knajpkach, na zakupach, na spacerze, bardzo często z latarką w dłoni.
Dolary zostały poddane głębokiej analizie podczas wymiany, skan w oczach i dłoniach recepcjonistki określił, czy nadają się do wymiany za maksymalny kurs. W hotelu słaby ten maksymalny kurs 1$- 810 kiatów, ale nie mieliśmy wyjścia, więc jutro poszukamy lepszego przelicznika.
Pierwszy gekon w łazience zauważony, egzotycznie zaczyna się robić coraz bardziej, podoba nam się, coraz bardziej