Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Birma (Myanmar), Tajlandia 2012    Plazujemy
Zwiń mapę
2012
24
lis

Plazujemy

 
Birma
Birma, Chaung Tha
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12098 km
 
Jak się okazało dziś w nocy, podróż autobusem może jednak nie być koszmarem. Przygotowaliśmy się do niej lepiej niż Niemcy pod Stalingrad, ciepłe ubrania, koce, skarpety… Autobus był w dobrym stanie, Klimę dało się regulować, a telewizor nie wył na cały regulator… Można? Można… Najlepsze jest to, że cena za przejazd na danej trasie jest taka sama u różnych przewoźników, a stan i wiek autobusu to czysta loteria. Nie zmienia to faktu, że tyłki bolą po kilku godzinach siedzenia, tym bardziej, że drogi tu są bardzo wyboiste, chyba nawet bardziej niż bardzo… A co łaczy Polskę i Myanmar? To, że płacimy za drogi, po których nie da się jeździć. Tutaj co kawałek jest punkt poboru opłat, nawet za rowery! A drogi są dziurawe, wąskie, wyboiste. Generalnie to drogi buduje się ręcznie, panowie przy drogach rozbijają głazy na kruszywo, panie w koszach noszą i układają na drodze, potem niby konewkami leje się rozgrzaną smołę, i dopiero wkracza walec (albo i nie). A najgorsze jest to, że ludzie pracują tu w strasznym upale, na słońcu. Katorżnicza, mrówcza praca.

W bardzo kulturalnych warunkach dojechaliśmy do stolicy, bagatela o 4:13 rano! „Uwielbiamy” takie godziny i dworce o tej porze dnia… Na szczęście nikt nie skacze nam tu do gardeł jak w innych krajach, chociaż i tak nie jest przyjemnie: tragarze chcą zabrać plecak, naganiacze do taxi krzyczą, jest ciemno, nie zna się terenu, a człowiek zaspany i lekko nieprzytomny. Wzajemnie się wspierając od razu stajemy na nogi jak po dwóch kawach - trzeba się ogarnąć i spadać z dworca dalej. My zajechaliśmy na dworzec północny Aung Mingalar, a musieliśmy zmienić na dworzec zachodni - Hlaing Thar Yar. Jakoś dość sprawnie uciekliśmy z tłumu naganiaczy, bo powiedzieliśmy, że zmieniamy autobus, a za zakrętem zaczepiliśmy pana, że chcemy zmienić dworzec. Z 6000 kiatów utargowaliśmy na 5000 kiatów, kierowca okazał się naganiaczem i zaprowadził nas do właściciela auta…

Po naprawdę długiej jeździe dotarliśmy do dworca zachodniego, kierowca pokazał nam właściwy autobus. Okazało się, że za 30 min mamy transport na zachód, na plaże Chang Tha Beach, gdzie jedziemy trochę się polenić. Cena za bilet trochę wygórowana 11 000 kiatów za osobę, ale autobus z Klimą, taki mały, chiński, niewywrotny… Zafundowaliśmy sobie więc, kolejne godziny siedzenia i jechania. Po takim czasie tyłka już nie czujemy, choćby nie wiem jak był dobry autobus. Po takim czasie jest niewygodnie, próbujemy spać. Koło południa dojechaliśmy.
Mieliśmy rezerwację w Dream Light. Trochę się baliśmy co zastaniemy, bo przez telefon uzyskaliśmy informację o cenie 15$ za pokój, ze śniadaniem. Jest ok, nieco siermiężnie, ale cicho, pokój duży, łazienka bez ciepłej wody (ale raczej nie występują tu z ciepłą), mamy balkon… Do plaży mamy bardzo blisko, musimy tylko przejść przez drogę (dlatego pewnie też jest niższa cena). Tak więc chwila na leniuchowanie w upale ponad 35 stopni w cieniu rozpoczęła się, zobaczymy jak wygląda kurort dla lokalesów.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
ola-fasola
ola-fasola - 2012-11-25 15:02
plaza 35 stopni eehh.....nie ma sprawiedliwosci :)
 
stekovicfamily
stekovicfamily - 2012-11-25 17:34
czytamy, czytamy (Ewa oczywiscie rejestruje smaczki) my tez dzisiaj wypoczywamy... przy herbatce z cytrynką i miodziem od p.Henryka S.
 
Mariusz K.
Mariusz K. - 2012-11-25 21:59
No tak, a u Nas 5 stopni i deszcz a od przyszlego tygodnia jeszcze zimniej :) Ania przygotujcie sie na lekki szok , jak nic koc sie przyda :)
Pzdr :) Przywiezcie troche tej temperaturki :)
 
przedsiebie
przedsiebie - 2012-11-26 13:32
Ola- pozostawiam bez komentarza, przestancie jezdzic do Chorwacji w sierpniu...
stekovicfamily- czy motur dojechal? no milo nam,ze jestescie z nami i miodzik smakuje...
Mariusz K- szok, bedzie, jak nic, tym bardziej,.ze nie mamy cieplych ciuchow, a jakos musimy wrocic z Berlina, kocyk sie przyda;)))
 
Mario
Mario - 2012-12-01 10:12
Aniu a czy moze wiecie, czy obcokrajowcy moga juz bez problemu wjezdzac do Administracyjnej stolicy Birmy ???
 
przedsiebie
przedsiebie - 2012-12-02 04:40
Mario- jeden mnicho nam mówił, że nadal nie można tam wjeżdżać, ale nie sprawdzaliśmy tego w innych zródłach.
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017