Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Birma (Myanmar), Tajlandia 2012    Śmigamy po BKK
Zwiń mapę
2012
08
gru

Śmigamy po BKK

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14333 km
 
Bangkok nie zasypia nigdy… Nie ważne o której znajdziemy się w Bangkoku, to miasto tętni życiem. Nie ważne, czy jest to środek nocy czy świt. Ulice są zatłoczone, korki na drogach, ludzie którzy krzątają się i pracują. O naszej ulubionej porze, czyli około 05:30 rano dojechaliśmy na dworzec. Jak my lubimy ten stan! Brutalnie wyrwani z drzemki (nagle radio w autobusie zostaje włączone na cały regulator), ja lekko rozczochrana (Adriana to nie dotyczy, nie ma mu się co rozczochrać, zaraz będzie afera, jak to przeczyta;), zaraz będzie jazda z taksówkarzami… Czym prędzej zawinęliśmy się z dworca i już na ulicy złapaliśmy taxi meter, za 200BHT do hotelu koło Khao San. Bez problemu udało nam się wynająć tak wcześnie pokój. Ostatnio mieliśmy dużo lepsze miejscówki, ale uznaliśmy, że nie będziemy przepłacać, bo to tylko jedna noc. A więc, mamy pokój z oknem – ale na korytarz, pokój bez łazienki, ale za to z TV za 400BHT. Łazienka wspólna, za to z gorącą wodą - zamieszkaliśmy w norce jak u krecika…

Poszliśmy spać (to może jednak dwa noclegi w cenie jednego? Hmm..), aby trochę rozprostować kości. Pobudka, już dziś druga, była mniej gwałtowna;) Ruszyliśmy ze śmiechem na ustach, bo to już przecież po raz kolejny, aby zwiedzać Bangkok. Bardzo lubię to miasto, z jednej strony przeraża z drugiej odnoszę wrażenie, że wszystko jest tu możliwe… Pojechaliśmy autobusem 79 na pływający rynek Taling Chan (czynny w sobotę i niedzielę). Wrażenia naprawdę niezłe. Na jednym z kanałów na łódkach ulokowali się handlarze ryb i owoców morza. Można sobie u nich zamówić obiad. Ceny są wysokie jak na warunki tajlandzkie (w porównaniu do cen jedzenia na ulicy), ale wszystko jest świeże i prima sort. Zjedliśmy pyszny obiad w towarzystwie Tajów i innych Koreańczyków;)

Bangkok wydaje się może chaotyczny, ale jest to miasto, które świetnie daje sobie rade pod względem komunikacyjnym. Na poziomie „zero” są zwykłe drogi i ulice, na poziomie „pierwszym” na estakadzie jest płatna autostrada, z kilkoma pasami, z oświetleniem, potem jest jeszcze poziom „drugi” czyli kolejna estakada, jeszcze wyższa i jest to jeszcze droższa autostrada. Jest też „Sky Train”, czyli szybki pociąg na innej estakadzie… Mistrzowie estakad i mostów. O Metro już nie wspominam.

Po pływającym rynku uznaliśmy, że zobaczymy centrum biznesu i zakupów, takie World Trade Center. Popłynęliśmy rzecznym tramwajem, czyli łódką długolufową na Tha Pratunam. Rejs jest ciekawy, bo na przystanek nie wychodzi się po żadnym trapie, tylko po burcie, mocno lawirując między ławeczkami, a innymi pasażerami, przytrzymując się na dodatek liny. Bilet w jedna stronę to 12 bht za osobę. Okolica „city” robi wrażenie, wieżowce do chmur, sklepy wielkości boiska piłkarskiego. Jeszcze nigdy nie byliśmy w tak wielkiej galerii handlowej, nie udało nam się obejść jej całej, bo straciliśmy cierpliwość. Ceny z sieciówek babskich takie jak w Polsce, fajerwerków nie ma. Generalnie to nie mieliśmy zamiaru nic kupować, był to bardziej rodzaj rozrywki i ucieczka przed gorącem i krótkim deszczem. Jakoś tak wypadłam ostatnio z obiegu modowego…

A wieczorem po kolacji u Hindusa i obowiązkowym spacerze po Khao San, zasiedliśmy w jakiejś knajpce niedaleko hotelu, aby odpocząć po całym dniu chodzenia w upale. I spotkaliśmy naszych miłych, znajomych Polaków zapoznanych w Chiang Mai – Karolinę i Piotra z Warszawy. Długie Polaków rozmowy trwały do północy, przy buteleczce piwa Leo. Spędziliśmy dziś baaardzo miły wieczór.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Mario
Mario - 2012-12-10 20:49
Khao San Road... tam zawsze można spotkać kogoś znajomego, jeśli tylko jest w tym samym czasie w Bangkoku...

Miejsce gdzie można wszystko kupić, wszystko załatwić i wszystkiego zakosztować... My tez kochamy BKK i Khao San Road
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017