Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    RPA, Suazi, Lesotho, Namibia, 2015    na wlasne ryzyko
Zwiń mapę
2015
10
gru

na wlasne ryzyko

 
Republika Południowej Afryki
Republika Południowej Afryki, Cathedral Peak
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11381 km
 
St.Lucia to senne turystyczne miasteczko, żyjące głównie z turystyki. Wokół same małe pensjonaty typu b&b. Nam się ono podobało. Ciekawe jest to, że ludzie starają się żyć normalnie w bliskim otoczeniu dzikich zwierząt. Co jakiś czas można zobaczyć znaki informujące o żerujących w nocy hipopotamach lub krokodylach. Dla nas jest to bardzo egzotyczne, tym bardziej że żyjemy przecież w bardzo umiarkowanym klimacie. Hipopotamy w dzień śpią, a aktywne są w nocy. To właśnie hipopotamy zabijają najwięcej ludzi w Afryce ze wszystkich dzikich zwierząt. Jest to tym bardziej niesamowite, bo są to przecież zwierzęta roślinożerne.
O ile hipopotama nie można nie zauważyć, to krokodyla niestety tak. Potrafią idealnie zakamuflowac się w otoczeniu. Z innych rzeczy najbardziej podobały nam się informacje typu "na własne ryzyko" - wysiadasz z auta, idziesz na spacer, spisz na campingu, kapiesz się itd.- wszystko na własne ryzyko. Może to i dobrze, przecież każdy ma własny rozum, a państwo nie może myśleć i niańczyć wszystkich.
Jeśli chodzi o dzikie i egzotyczne zwierzęta to spotykamy je prawie na każdym kroku. Dziś rano Adrian spotkał węża w drzwiach do łazienki. Razem byli bardzo zdziwieni. Wąż pozwolił uciec Adrianowi, a przepraszam to Adrian pozwolił uciec wezowi.... Generalnie jak wchodzimy do łazienki to rozgladamy się bardziej niż zwykle i głośniej tupiemy. Naprawdę nie narzekamy na brak atrakcji ... Skorpiony, węże, krokodyle, rekiny, małpy... A propos małp. Te wredne stworzenia ukradly nam dziś ananasa podczas robienia śniadania. Chwila mojej nieuwagi i poszedł ananas na drzewo. Myślę że małpy potrafią napsuc ludziom dużo krwi. Jak patrzę na nie jakie są roszczeniowe i nieobliczalne to myślę że jeszcze dużo przed sami. Widzieliśmy jak ganialy się w berka na dachu jednego namiotu, a podczas kradzieży ciasta- jednej pani- małpa zaatakowała ją i prawie pogryzla. Jakie jednak my mamy spokojne życie w Polsce...
Dziś ruszylismy w stronę Gór Smoczych. Dzielny lewostronny kierowca przejechał 500 km. To naprawdę duży wysiłek w tej temperaturze. Udało nam się to, bo po części jechaliśmy autostradą, niestety płatną. Dziś śpimy pod Cathedral Peak. Jak zwykle super camping, z ciepłą wodą, pięknymi widokami i bez tłumu. Wokół dwa wypasione hotele i chatki dla gości trochę bardziej zamożnych. Ale my nie narzekamy. Wieczorem przy ognisku spiewalismy polskie piosenki. Olu brakuje nam Ciebie, bo nie pamiętamy słów!!
W Polsce jak jest trochę suszy, to mamy zakaz wstępu do lasu, palenia ognia itd itd. Tutaj na każdym campie w suchym buszu można robić grilla czy też palić ognisko. Każdy robi to z głową i jak do tej pory nie widzieliśmy ani jednego pożaru. Tutaj wszystko możesz robić na własne ryzyko, na własną odpowiedzialność. Władza nie trzyma ludzi " za morde ". Możesz jechać na pace pickupa, możesz patrzeć na dzikie zwierzęta, palić ognisko w środku buszu... nie ma euro regulacji na wszystko - każdy ma rozum.
Niesamowite jest to, że do samych gór prowadzi droga z asfaltu. To wręcz niepojęte na warunki afrykańskie. Im dalej od większych miast tym widać biedniejszych ludzi, widać jak wiele wysiłku wymaga utrzymanie się przy życiu w tak trudnych warunkach. Generalnie jednak status życia ludzi tu mieszkających jest najlepszy ze wszystkich krajów Afryki, w których już byliśmy. To naprawdę bardzo poukladany kraj. Daje to nadzieję na lepsze życie w innych krajach afrykańskich. Słyszeliśmy że też jest tu korupcja, bezrobocie, skrajne ubóstwo, ale biorąc pod uwagę historię tego kraju, to RPA jest chyba na dobrej drodze ku lepszej przyszłości. Widać że są utworzone enklawy gdzie żyją tylko czarnoskórzy lub Afrykanerzy. W przypadku tych drugich zazwyczaj wszystko jest ładne, wygłaskane, a po ogródkach biegają psy. To obrazki sa jak z Europy i ciągle nie możemy się napatrzec że tak może być w Afryce. Czasami domy lub osiedla Afrykanerów przypominają twierdze. Wszystko ogrodzone wysokim murem z drutem kolczastym i kamerami. Szkoda że tak trzeba żyć, ale pewnie tak jest z jakiegoś powodu. Nie wiedzieliśmy co spotka nas w RPA, i na pewno nie docenialismy tego kraju, wręcz powiem że nie spodziewalismy się wiele. To kraj który ma bardzo dużo do zaoferowania. Pomimo wszystko jest to bezpieczny kraj, przygotowany na przyjęcie turystów, z piękna przyrodą niemal na każdym kroku i z naprawdę życzliwym ludźmi.

Info dnia:
Przejechalismy 500 km
Nocleg za nas 200 R
Kurczak z rozna 50 R
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017