Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    RPA, Suazi, Lesotho, Namibia, 2015    Etosha Park
Zwiń mapę
2016
08
sty

Etosha Park

 
Nambia
Nambia, Okaukuejo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15601 km
 
Ciężko było nam wstać dziś o 6 rano. Zjedliśmy szybkie śniadanie i ruszyliśmy na trasy parku. Drogi są szutrowe, krajobraz zmienia się bardzo często, niestety najczęściej przypomina step albo pustynię. Drzewa jakoś rzadko występują. Wyschnięte jezioro to po horyzont biała od soli pustka, nie widać ani śladu życia. Koło 9 upał był już nie do wytrzymania. Powoli jeździliśmy po Parku, postoje robiliśmy przy wodopojach. Przy wyłączonym silniku czekalismy na zwierzęta które zechcą się napić. Widzieliśmy dziesiątki zebr, antylop różnego rodzaju, ptaków. Dojechalismy do campingu już po południu. Upał był niemilosierny, w przydzielonym campingu była odrobina cienia więc tam się rozbilismy. Zjedliśmy obiad i zaleglismy. Po odpoczynku pojechalismy znowu w trasę aby zrobić jakąś małą pętlę. Udało nam się zobaczyć nosorożce białe. Wow! Pierwszy raz więc radość wielka. Wróciliśmy na camping przed zachodem słońca i poszlismy do wodopoju na terenie campu. Dookola stoją ławki, więc można powiedzieć i poobserwowac zwierzęta. Znajduje się tu też kilka murowanych chatek-bungalowów, więc ludzie z okien mogą patrzeć co dzieje się na zewnątrz, kto akurat przyszedł się napić. Niestety smutne jest to że wiele osób po prostu nie potrafi się zachować w takim miejscu: głośne rozmowy, smiechy, robienie zdjęć z lampą... Adrian miał i tak anielska cierpliwość i prosił aby nie używać fleszy. Przy dojściu do takiego miejsca powinny być wielkie tablice mówiące co można a co nie, a pracownicy campingu, parku powinni zwracać uwagę tym, co nie potrafią się zachować.
Miejsce super, dużo miejsc do siedzenia, mały amfiteatr, wodopój był lekko oświetlony, wszystko oczywiście ogrodzone. Niestety zachowanie ludzi często skandaliczne. Widzieliśmy wielkie stado słoni, żyraf, antylop. Jak zobaczylam słonie to się mocno wzruszylam, zresztą kolejny raz w parku, a zaczelam kiedys w Kenii. Jest to coś tak pięknego, coś tak niesamowitego że nawet trudno mi opisać to słowami. Dla mnie jest to ideał piękna. Tym bardziej że kocham słonie, są one bardzo rodzinne, maja swoje zasady i są ze sobą bardzo związane. Po 22 zrobiło się pusto. Wszyscy lekko znudzeni wokół, część ludzi poszła sobie. Nagle z ciemności dotarł do nas głos do tej pory nie znany, ryk bardzo głośny, donośny i przerażający. Wszyscy wokół nagle zamilkli i usilnie wypatrywali co wyłoni się z ciemności. Dość długo trwało nim zobaczyliśmy nieznaczny ruch a potem kształty. W nasza stronę szły dwa lwy, para. Zaskoczyły chyba jakiegoś małego szakala, który zaczął szczekac i ujadac, mały lisek a robił hałasu za 10. Lew może nie je szakali, a może chciał podarować mu życie, nie wiemy. Szakal uciekł. Nie lubię lwów, bo zabijają inne zwierzęta, ale muszę przyznać że robią wrażenie. Samiec długo pil wodę a potem zalecał się do samicy. Jesteśmy w szoku jak głośno ryczy lew i jak przerażający jest to dźwięk.
Późno w nocy poszliśmy spać. W nocy obudził nas ponownie ryk lwa, może przechodził gdzieś koło płotu. Po campingu natomiast biegaly szakale i wiewiórki. Pewnie liczyły że znajdą coś do zjedzenia.
My znowu spalismy bez tropiku więc niebo widzieliśmy leżąc już na karimatach w namiocie.

Z życia wzięte:
W nocy obudziło mnie drapanie. Ktoś czy coś usilnie drapie po dolnej nawierzchni namiotu i próbuje dostać się do środka. Usiłuje spać, ale jest to naprawę niemożliwe bo dźwięk swidruje w uchu, wokół cisza i tylko to irytujące szuranie. W myślach, w wyobraźni, pod namiotem zmiescilby się już krokodyl, dwa węże, osiem skorpionów i chiena....wreszcie udaje mi się usnąć, ale nie było to łatwe. Rano pod namiotem znaleźliśmy żuczka, dużego żuczka, który bardzo chciał spać z nami a tarabanił się w nocy jak krokodyl, dwa węże.....

Info dnia
Ceny w parku Etosha: 80$R za osobę plus 10$R za auto-bilet wstępu za dzień,
nocleg na campingu 500 $R za noc
Bardzo słabo zaopatrzone sklep spożywczy i z pamiątkami, a na dodatek bardzo wysokie ceny.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Dzięcioł
Dzięcioł - 2016-01-12 19:12
Pięknie skonstruowany tekst!
 
fasola
fasola - 2016-01-12 19:31
Ryk lwa uslyszec bezcenne,oj jak ja Wam zazdroszcze ;)
 
Mirka66
Mirka66 - 2017-04-09 08:42
Jak ja wam zazdroszczę tych dzikich zwierząt na wolności.
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017