Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Chile, Argentyna, Urugwaj 2017    Koszmar rezerwacji
Zwiń mapę
2017
05
lis

Koszmar rezerwacji

 
Chile
Chile, Puerto Natales
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16691 km
 

Wieczorem padliśmy ze zmęczenia o 21. Trochę nas zmęczyła ta długa droga. W nagrodę rano obudziło nas piękne słońce. Choć to dopiero wiosna, to lato idzie wielkimi krokami. Jeszcze wieczorem cudem udało nam się zarezerwować jeden nocleg w parku Torres. Od niedawna wprowadzono nowe ustalenia: jeśli chcesz zostać na noc w parku to musisz mieć rezerwację noclegu na kampingu. Ma to ograniczyć ilość turystów i tym samym wpłynąć na ochronę środowiska. Niestety, strony internetowe agencji które oferują noclegi nie dają rady... A ich biura są w Punta Arenas i Puerto Natales, więc trudno jest wszystko wcześniej zaplanować. My już w Polsce chcieliśmy zarezerwować noclegi, ale nie udało nam się. W związku z zaskakującym faktem udanej rezerwacji zdecydowaliśmy się aby dziś pojechać do Puerto Natales. Udało nam się kupić bilety na 10 rano i po 3 godzinach dojechalismy do malowniczo położonej turystycznej miejscowości Puerto Natales. Niestety, dziś jest niedziela więc biura agencji były pozamykane. To nic że idzie wysoki sezon, turyści coraz liczniej przybywają... Niedziela to dzień wolny od pracy, ale dla turystów kolejny powód do zgryzoty i wrzodów na żołądku...nic nie udało nam się załatwić, jutro jedziemy do Torres na jedną noc a dalej będziemy myśleć co zrobić dalej. Mamy mały plan. Tym bardziej zależy nam na trekingu że prognozy pogody są obiecujące. Dziś była piękna pogoda, chyba wszyscy mieszkańcy wyszli na dwór aby cieszyć się słońcem i ciepłem. Dzieci kąpały się w fontannie, w jeziorze. Pogoda dziś zaskoczyła wszystkich. Ludzie mówili że taki dzień jak dziś zdarza się rzadko. Puerto Natales leży nad wodą i otoczona jest malowniczymi szczytami ośnieżonych gór. Pomimo topornej zabudowy jest tu ładnie, trochę zalatuje kurortem. Na każdym kroku są hostele, wypożyczalnie sprzętu turystycznego, biura turystyczne. My mamy pełny sprzęt aby mieszkać na kampie więc nic nie musimy wypożyczać. Dokupiliśmy tylko trochę jedzenia. Pochodzilismy po miejscowości, zjedliśmy obiad, wymieniliśmy trochę waluty, poszliśmy nad wodę... Cały dzień z głowy. Wieczorem przepakowywanie. Zostawiamy część naszego bagażu w hostelu w którym dziś śpimy. Uznaliśmy że nie będziemy dźwigać wszystkiego. Może nas nie być przez kilka dni bo nie będziemy mieć internetu. Po powrocie na pewno się zameldujemy. Trzymajcie kciuki za nas i moją nogę. Mam nadzieję że doktor Tomasz tego nie czyta... Ale czyta żona doktora, więc niech go nie informuje o naszej pieszej wycieczce ;-)
Jutro zobaczymy czym zaskoczy nas Patagonia, czy będzie kapryśna czy łaskawa...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Fasolka
Fasolka - 2017-11-06 23:03
Kochana Moja Aniu, wczoraj były Twoje urodzinki napewno był to cudowny dzionek pomimo chorej stuputki. Anuś niech każdy kolejny dzień będzie zawsze Naj, ściskam bardzo bardzo mocno Ty moja Patagonio ❤️
 
przedsiebie
przedsiebie - 2017-11-11 15:25
Fasolko kochana, dziękuję bardzo!
 
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017