Rano wstaliśmy aby zwiedzać miasto. Troche jesteśmy zniesmaczeni, bo zostały w tym roku podniesione ceny za wstępy dla turystów, od 300 do 500 procent, a to duża przesada według nas. Ani jedna cena z przewodnika nie jest już aktualna. Widzieliśmy cytadele, ratusz miejski, bazar, błękitny meczet. Największe wrażenie zrobił na nas bazar. Ze swoimi sklepikami, kramikami, zakamarkami. Można nogi schodzić, a i tak nie obejdzie się całego. . Tebriz to naprawdę duże miasto z wielkimi korkami na drogach, ale za to pięknie położone pomiędzy górami. Niestety smog jest tutaj tak samo koszmarny jak w Teheranie.
Następny przystanek mieliśmy w miejscowości Kandowan. Jest to namiastka tureckiej Kapadocji, ponieważ ludzie mieszkają w domach umieszczonych w skałach (nawet o podobnych kształtach). Dla nas Kapadocja była o wiele bardziej spektakularna, tym bardziej, że lataliśmy tam balonem. Wioska w Kandowan ma swój urok, choć jest o wiele mniejsza od tureckiego odpowiednika. Na uznanie zasługują ludzie i zwierzęta które mieszkają w skalnych domach - nie ma tu Cepelii - oni naprawdę tak żyją. Trzeba też uważać aby nie wejść w minę, bo wszędzie są zwierzęce odchody. Spaceruje się pomiędzy domami i wręcz wchodzi sie w życie ludzi którzy tam mieszkają. Dziś nie było tutaj tłoczno, bo sobota to dzień po wolnym piątku (taki nasz poniedziałek).
Dalej ruszyliśmy w drogę aby zobaczyć słone jezioro Urmia. W ciągu ostatnich 10 lat to jezioro wyschło tak, że utraciło 80 procent swojej powierzchni. Było to największe jezioro na bliskim wschodzie, trzecie co do wielkości słone jezioro na świecie... Powtarza się sytuacja z morzem Aralskim które wyschło na skutek nadmiernego wykorzystania wody dla rolnictwa z jej dopływów. Tu również nie zawiniło ocieplenie klimatu, a źle prowadzona gospodarka rolna i melioracyjna. Mieszkańcy okolic zaczynają bić na alarm, ale nie wiadomo czy nie jest już za późno. Turystyka upadła, nie przyjeżdżają już turyści, którzy wierzyli w lecznicze właściwości jeziora, burze solne nie mają przeszkody i zasalają kolejne połaci ziemi, a przez to degradują środowisko i zasolaja ziemię. Przepiękne jezioro, duma mieszkańców znika w oczach, smuto robi sie kiedy patrzymy na przyrodę, której juz za jakiś czas nie będzie, zniknie z powierzchni ziemi bezpowrotnie. Mam zreszta takie odczucie, że na wiele spraw nie zwraca się tutaj jeszcze uwagi, ludzie nie mają świadomości... samochody i korki które trują wszystkich wokół- smog, który zabija, nadprodukcja jedzenia- widzimy ogromne ilości wyrzucanego jedzenia w różnej postaci, reklamówki wydawane do każdej zakupionej rzeczy, a potem setki kilometów bezdroży własnie w tych reklamówkach. Szkoda że popełniają te same błędy co my w Europie...
Iran na pewno też bedzie mi sie kojarzył z kotami, które są wszędzie i jest ich bardzo duzo. Dobra wiadomość jest taka, że ludzie nie przeganiają ich (jak psów, które mają tu bardzo ciężkie życie i jest ich mało), zła wiadomość jest taka natomiast, że nikt nie interesuję się specjalnie ich losem. My oczywiście nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie zrobili choć małego gestu w kierunku zwierząt.. Codziennie rano, o ile jest taka możliwość, kupujemy worek wątróbek drobiowych i karmimy kogo możemy (widzieliśmy parę razy jak Irańczycy kupują wątróbkę dla kotów i to oni byli dla nas inspiracją). Świata nie naprawimy, ale może jakiś dzień będzie lepszy w kocim czy pieskim życiu, a może ktoś to przeczyta i też kiedyś kupi i nakarmi? Mamy też taka małą nadzieję. Widzimy jak dużo dobrego zostało zrobione dla zwierząt w Europie. Nie umiemy, nie chcemy i nie będziemy obojętni na ciężki los psów i kotów...i nie jest ważne czy to Iran czy Polska.
Z innej beczki, to mamy na razie szczęście do pogody. Od przyjazdu codziennie mamy słońce. Noce i wieczory są chłodne, ale w dzień jest bardzo przyjemnie. Iran to kraj w którym nie można chodzić w krótkich spodenkach, ale tu na północy nawet nie mamy takiej potrzeby, zobaczymy co będzie na południu.
Wczoraj sie wkurzyłam trochę, bo jak staliśmy na światłach podszedł jakiś nadgorliwiec i puknął w szybę, że mam poprawić chustę na głowę. Po pierwsze, to ta chustka często mi opada, po drugie zgorszyły go moje włosy, ale dziewczynki w wieku 9-13 lat wydaje sie za mąż i to już nikogo nie gorszy! Przez to ze Iran jest krajem wyznaniowym i gdzie przywódca religijny jest ważniejszy od świeckiego, wiele zasad jest zapisanych w prawie. Kobiety sa oddzielane od mężczyzn w autobusach, metrze, na basenie, w kinie... dopiero niedawno zlikwidowano karę więzienia za niewłaściwe zachowanie na ulicy- trzymanie sie za ręce czy pocałunek. Homoseksualizm czy odejście od islamu są karane śmiercią. Karę za gwałt ponosi również kobieta... O kobiecie decyduje najpierw ojciec, potem mąż, a po jego śmierci syn. I to oni wyrażają zgodę np. na wyjazd za granicę. Mozna by tu pisać i pisac... Wciąż na ulicach dokonywane są publiczne egzekucje przez powieszenie, obcinanie rąk złodziejom, a ludzie patrzą, filmują, fotografują komórkami, takie trochę igrzyska...
Nie oceniam, dziękuje Bogu za to, że jestem Polski!