Geoblog.pl    przedsiebie    Podróże    Iran, Oman, Kuwejt 2019    cieśnina Ormuz
Zwiń mapę
2019
17
lis

cieśnina Ormuz

 
Iran
Iran, Haft Rangū
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6246 km
 
Dziś jest 22.11. pojawiamy się po tygodniowej przerwie spowodowanej brakiem internetu w całym kraju. To jeden ze skutków protestów i zamieszek po podwyżce cen paliwa. Nie wiemy na jak długo władze przywróciły dostęp do neta.

Dziś cały dzień w drodze aby dojechać do zatoki. Droga była spokojna, bez większych korków i zawirowań. Prom dla zmotoryzowanych, na wyspę Keszm, odchodzi z Bandar Pol (ok. 90 km od Bandar Abbas). Na miejscu dość długo trwało załatwienie papierkowych formalności na auto. Potem dopiero załadunek na prom (wjazd na prom tyłem), oczekiwanie na komplet i rejs 15 minutowy przez cieśninę Hormuz na wyspę Keszm. Cieśnina ma strategiczne znaczenie dla transportu ropy. Niejednokrotnie słyszeliśmy jak była blokowana przez Iran.
Zjazd z promu to oczywiście bardzo „wolna amerykanka”, na raz rusza 5 rzędów samochodów, choć rampa jest tylko na dwa samochody... Cały czas kierowcy nas zaskakują, a my przystosowujemy się do rzeczywistości na ile tylko możemy, tzn. też łamiemy przepisy.
Pierwsze wrażenie na wyspie jest niezbyt pozytywne. Brudno i brzydko. Zajechaliśmy do większej wioski Laft, aby coś zjeść, ale wszystko było pozamykane. W jakiejś kolejnej wiosce znaleźliśmy restaurację z rybami. Zjedliśmy przepyszny, jakby gulasz rybny. Na nocleg zajechaliśmy do Haftrangoo. W tzw. gościńcu pokoje były przygotowane w lokalnym stylu, bardzo surowym, z materacami na podłodze. Wieczorem posiedzieliśmy na klimatycznym patio i wreszcie mogliśmy nacieszyć się ciepłem. Naszymi sąsiadami była grupa młodych ludzi ze stanów (pochodzenia irańskiego). Wreszcie spotkaliśmy kogoś, kto razem z nami karmił psy i koty... Ludzie (już) spoza Iranu czują inaczej i zachowują się inaczej, chociaż urodzili się tutaj. Dają przykład, że można inaczej traktować zwierzęta.. I to jedyna nadzieja na zmianę mentalności Irańczyków.
Wyspa Keszm ma powierzchnie około 300 km kwadratowych. Ludzie tu mieszkający zajmują się główni rybołówstwem, budownictwem, handlem (jest tutaj strefa wolnocłowa). W każdej wiosce jest sklep przy sklepie ze spożywką albo sprzętem agd. Na ulicach spotkać można kobiety ubrane w tradycyjne kolorowe stroje, z dziwnymi maskami na twarzy. Ludzie posługują się tu głównie dialektem bandari.
Niestety, pierwszy raz spotkaliśmy się dzisiaj na terminalu z proszeniem o pieniądze. Na dodatek było to bardzo nachalne, łącznie z pukaniem w szyby i napieraniem na samochód. Dziewczynka i kobieta przekroczyły nasza strefę bezpieczeństwa i komfortu.
Od wczoraj nie ma internetu w cały Iranie. W związku z podwyżką cen benzyny ludzie wyszli na ulice aby protestować. W tv widzieliśmy informacje, że protesty będą ograniczane i będą podejmowane zdecydowane działania (cokolwiek to znaczy, nie brzmi dobrze). Generalnie jest blokada informacyjna i niewiele możemy się dowiedzieć, być może Wy w Europie wiecie więcej niż my. Czekamy co przyniesie jutro.
Acha, my już płacimy za benzynę 30000R. Dla nas jeszcze w miarę bo to i tak ok. 1 zł.
Podsumowując - cena za litr była 10000, podskoczyła (50%) do 15000. Za tą cenę można wykupić miesięczny limit 60 litrów, potem cena skacze do 30000 (300%).
Benzyna przestała być tańsza od wody.....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
przedsiebie

Ania i Adrian
zwiedzili 39% świata (78 państw)
Zasoby: 636 wpisów636 1292 komentarze1292 4444 zdjęcia4444 14 plików multimedialnych14
 
Nasze podróżewięcej
02.11.2019 - 15.12.2019
 
 
11.12.2018 - 30.01.2019
 
 
31.10.2017 - 15.12.2017