7 lat mlodsi

Mamy BARDZO duze problemy z dostepem do internetu, wiec prosimy o wyrozumialosc. Przez najblizsze kilka dni (moze 10) prawdopodobne jest ze nic nie napiszemy, poniewaz jedziemy na poludnie. Adriana telefon nie dziala, wszelkie sprawy prosze przekazywac smsem na moj telefon.

Musimy przestawic sie na zycie od switu do zmierzchu, ale na razie slabo nam to wychodzi, spalismy smacznie do 9:30, a u Was jest 8.30. Noc byla spokojna, w tle tylko kapanie wody z zepsutego kranu i dzwieki z dyskoteki.
Etiopia reklamuje sie jako kraj z 13 miesiacami slonca... i znowu nie zgadza sie. Cala noc lalo i leje teraz, choc nie jest to juz pora deszczowa, kolejne anomalie klimatyczne, wystepuja tez tutaj. Kalendarz w Etiopii tez przyprawia o zawrot glowy. Mamy tu rok 2002, rok ma 13 miesiecy (12- po 30 dni, trzynasty- 5 dni). Nowy rokprzypada na 11 wrzesnia. Doba sklada sie z 2 czesci- dnia (rozpoczyna sie o naszej 6) i nocy (o naszej 18) Godzina 7 rano nasza to jest ich 1. Niezly balagan jak na nasze glowy.

Od rana pracowicie leci dzien. osobiscie przyszedl powitac nas szef hotelu, zlecil naprawe kranu w lazience. Majster nie zakrecil doplywu wody, tylko porozkrecal rurki, ptzrez co wywolal powodz w lazience, aby nie lecialo na pokoj zamknal drzwi i poszedl...

Udalo nam sie wynajac auto do Doliny Omo. Ciezko szlo targowanie, ale jest szansa ze zobaczymy to co chcemy, tak pozmienialismy propozycjer agenta:) To zawsze duza loteria, na jakiego kirowce trafimy, jakie auto nam przypadnie, zwaszcza ze pochlania to duza czesc naszego budzetu. I tak zadawalismy duzo pytan, aby ustrzec sie niedomowien (zapewne zaplanowamnych), no moze je troche zminimalizowalismy, a co bedzie, zycie pokaze.:) Znamy juz te chwyty i numery:)) i wliczamy je w nasza przygode. Afryka dla bialych to bardzo, bardzo drogie miejsce na ziemi.
Majster nadal naprawia, a my czekamy az skonczy, czekamy az przestanie lac deszcz. Rozpoczela sie era czekania. To taka materia ktorej nie chca uznac ludzie biali w swoich miastach, w swoim zyciu, nie chca czekac chca miec wszystko tu i teraz. Czekanie jest nielubiane, nieakceptowanie, nietolerowane. Czekanie w Afryce jest koniecznoscia, jest jedyna droga, sluszna na tym, kontynencie, na kazdym kontynencie poza Europa;)

Schodzilismy nogi po stolicy, w deszczu, w sloncu, pod gore i w dol... Za obiad zaplacilismy 53 br, a jedlismy lazanie, nie trzeba byc we Wloszech okazuje sie aby jesc takie specjaly (to spuscizna po Wlochach, ktorzy kiedys tu urzedowali)
W centrum straszny smog. Widac biede i ludzi na poziomie. Widac ladne domy i slamsy, widac mumie- postaci ludzkie bezdomne zawieszone miedzy snem a jawa i usmiechnietych mlodych ludzi ktorzy spaceruja i ciesza sie z zycia. Kontrasty uderzaja z diza sila. W centrum tlok, jakw w kazdej stolicy, pomimo niedzieli wszedzie gwarno.

Jutro jedziemy na poludnie, trzymajcie kciuki:)
an

Zdjęcia (4)

Komentarze (6)