Spalismy w nocy jak zabici. Dzis nie musielismy wstawac przed switem i ta swiadomosc byla najlepszym prezentem dnia. Rano pranie i sniadanie. Nie trzeba sie spieszyc ani pchac, super!
Dowiedzielismy sie od pewnej spotkanej Wloszki (w wieku juz poczciwym), ze sa lepsze autobusy, Skay Bus, ktore kursuja na kilku trasach. Mozna kupic numerowane bileciki, a ceny sa niewiele wyzsze od cen mini busow. Wszustkie Skay Busy ruszaja o 6 rano z Meskal Square, biuro natomiast miesci sie kolo Taitu Hotel na Piazza (tej info nie ma w naszym przewwodniku, tak swiezy jest to temat!). Kupilismy bilety za 177br, za os i bardzo sie cieszymy, moze tylki odpoczna:)
Dzis to sie lekko lenimy, duzo siedzimy na necie, bo sie zaleglosci narobily spore, nadal mamy problem z dodawaniem zdjec, bo wszystko trwa wieki, pewnie uzupelnimy po powrocie do kraju. Po ostatnich 2 dniach to mamy dosyc wszystkiego: halasu, ludzi, kurzu, dworcow....Ladujemy baterie na kolejny przejazd jutro:) Znowu jestesmy w Addis i chodzimy po znanych katach i zaulkach, milo tak spedzic dzien bez stresu, co dalej, gdzie dalej.
Jestesmy w Hotelu Baro, tym z pokojami na godziny, i jakos nic nas juz tu nie razi, poziom tolerancji bardzo sie podniosl po ostatnich 3 tygodniach:)